AD 2017

6 sty­cz­nia 2017 r.

6 sty­cz­nia 2017. Orszak Trzech Króli w Święto Objaw­ienia Pańskiego w mroźny dzień prze­masze­rował uli­cami Tczewa. Wzięło w nim udział ponad dwa tysiące osób. Mroźna pogoda spraw­iła, że w tym roku królowie udali się do sta­jenki pieszo, by tam pokłonić się Świętej Rodzinie. Orszaki, dwory, ryc­erze, chorążowie oraz wierni ze śpiewem kolęd na ustach, gra­jący na instru­men­tach, prze­brani i radośni — wyruszyły z trzech miejsc. Poprowadzili je trzej królowie: Król Mel­chior Pier­wszy na czele z księdzem infułatem Stanisławem Grun­tem i Prze­o­rem Pomorskim Orderu Świętego Stanisława, Cesarz Kacper Pier­wszy na czele z prezy­den­tem miasta Mirosławem Pobłockim oraz Szejk Bal­tazar Pier­wszy na czele ze starostą tczewskim Tadeuszem Dzwonkowskim. Królowie odd­ali Jezu­sowi pokłon i złożyli dary: złoto, sym­bol władzy królewskiej, kadzidło, sym­bol boskości i mirrę, zapowiedź męczeńskiej śmierci. Orędzie wygłosił ks. infułat Stanisław Grunt w imie­niu Biskupa Pelplińskiego Ryszarda Kasyny, nieobec­nego z powodu choroby. Ks. Infu­lat, protono­tar­iusz apos­tol­ski przekazał piękne słowa o miłości, szczegól­nie o miłości w rodzinie, o braterst­wie wśród ludzi, o wza­jem­nym sza­cunku. Były też życzenia starosty tczewskiego pełne ciepła o trady­cji, his­to­rycznych uwarunk­owa­ni­ach i zaan­gażowa­niu tczewskiego społeczeństwa. Podz­iękowa­nia inic­ja­tora tczewskiego Orszaku, Ste­fan Kukowskiego skierowane były do mieszkańców za przy­by­cie w ten mroźny czas, a szczegól­nie dla wszys­t­kich orga­ni­za­cji i ludzi dobrej woli, którzy zaan­gażowali się i zor­ga­ni­zowali ten czwarty Orszak.

Przy­byłym uczest­nikom roz­dawano śpiewniki z kolę­dami, aby wspól­nym śpiewem mogli uczest­niczyć w pokłonie Dzieciątku i Świętej Rodzinie. Na wszys­t­kich czekała gorąca kawa, herbata, jabłka i mnóstwo ciast i słody­czy. Każdy uczest­nik Orszaku mógł otrzy­mać cer­ty­fikat prze­jś­cia trasy królewskiej z pieczę­ci­ami trzech króli. A rodziny prze­brane i god­nie uczest­niczące w Orszaku mogły uzyskać duży imi­enny cer­ty­fikat z pod­pisami patronów. Śnieżyca, która zaw­iała drogi, czyniąc je nie prze­jezd­nymi, spraw­iła, iż w tym roku konno mógł dojechać jeden ryc­erz. Pozostałych kilka­naś­cie koni z damami i ryc­erzami pozostać musi­ało w sta­jni, aczkol­wiek byli przy­go­towani do pokłonu Dzieciątku. Spec­jal­nie szyte stroje dla dam i ryc­erzy czekają już na następny orszak. Mając na uwadze godne i rodzinne przy­go­towanie się do święta Epi­fanii, wspólne przeży­wanie w rodzin­nym gronie orga­ni­za­tor ogłosił konkursy z hojnymi nagro­dami: na najlep­szą włas­noręcznie wyko­naną koronę, na pracę plas­ty­czną o tem­atyce trzech króli oraz na godne prze­branie rodziny. Do tczewskiego Orszaku przy­czyniły się damy w Orderze: Halina Cybul­ska, która zad­bała o orga­ni­za­cję poczęs­tunku świętej rodziny dla ponad dwóch tysięcy osób i Anna Bubka odpowiada­jąca za konkurs z nagro­dami. Kawalerowie: Witold Sos­nowski, Andrzej Zblewski za mon­taż scenografii i orga­ni­za­cję na placu orsza­kowym, Jarosław Bar­toszewski za zarządzanie sztabem straży orszaku. Dar­czyń­cami byli: Leszek Meler, Grze­gorz Płaza, Tadeusz Wło­dar­czyk i jak zawsze Zbig­niew Ciecholewski.